Na początek trochę wstępu. Na blogu będę umieszczać różnego rodzaju przepisy, poradniki, czy bardziej coś na luźniejsze tematy. Nie mam pojęcia, czy strona ta się trochę rozkręci, ale w sumie nie o to chodzi. Wkrótce ogarnę oprawę graficzną, żeby wszystko było miłe dla oka :)
A teraz wynik mojego dzisiejszego wolnego przedpołudnia. Postanowiłam trochę osłodzić życie mojemu chłopakowi, dlatego zastosowałam już sprawdzony przepis.
Przepis jest banalnie prosty, a muffinki zawsze wyrośnięte.
Składniki:
- 2 szklanki mąki
- pół szklanki cukru
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki kakao
- tabliczka czekolady
- pół szklanki oleju
- 1 jajko
- szklanka mleka
- aromat waniliowy
Sposób postępowania:
1. Włączyć piekarniku na 180 (termoobieg) lub 200 (bez termoobiegu) stopni
2. Pokroić czekoladę na kawałki pół na pół cm
3. W jednej misce wymieszać suche składniki, a w drugiej mokre. Następnie połączyć suche z mokrymi
4. Foremki wypełnić masą do ok. 2/3 wysokości
5. Piec 15-20 minut
Mam nadzieję, że osoby szukające pomysłu na słodki poczęstunek skorzystają. Życzę smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz